Gruz, opony, meble, zużyty sprzęt AGD i RTV – to odpady najczęściej przywożone do gminnych Rupieciarni w 2016 roku. Oba punkty cieszą się niesłabnącym powodzeniem mieszkańców Stalowej Woli. To dobrze rokuje dla naszego, lokalnego środowiska i stawia nas w czołówce miasto eko-pozytywnych.
Bilans poprzedniego roku zamknął się rekordową liczbą odwiedzin i masą oddanych odpadów, a trzeba zaznaczyć, że Stalowa Wola była jednym z pierwszych miast Polski, w którym powstał Gminny Punkt Zbiórki Surowców Wtórnych i Odpadów Niebezpiecznych. Ulokowany w centrum miasta punkt, pozwala mieszkańcom w bezpieczny i racjonalny sposób pozbyć się z posesji materiałów innych niż te, które lądują w pergolach. Dzięki niemu problem zagospodarowania materiałów po-remontowych, starych mebli, opon, czy odzieży nie powinien stanowić problemu. Wystarczy je oddać do Rupieciarni.
– Zdecydowanie rośnie ilość przywożonych do zakładu odpadów niebezpiecznych i problemowych. Rok 2015 Rupieciarnia przy ulicy 1 Sierpnia zamknęła bilansem 2000 ton odpadów, a rok 2016 to już 2400 ton i to pomimo otwarcia drugiego punktu przy ul. COP. Z perspektywy czasu można więc śmiało powiedzieć, że kolejny taki obiekt był potrzebną i trafioną inwestycją – ocenia Anna Pasztaleniec, prezes Miejskiego Zakładu Komunalnego.
W 2016 roku mieszkańcy najchętniej odwiedzali punkty przez wakacje. Lipiec, sierpień, a nawet wrzesień to czas remontów. W tym okresie do Rupieciarni nr 1 przy ul. 1 Sierpnia masowo oddawany był gruz (1 675 ton), odpady wielkogabarytowe typu: meble (334 tony) i zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny (60 ton). Z kolei w Rupieciarni nr 2 przy ul. COP, która funkcjonuje od roku, zebrano łącznie ponad 330 ton odpadów, w tym najwięcej starych opon, odpadów wielkogabarytowych i odzieży. W związku z akcją skupu, która ruszyła w lipcu do obu gminnych Rupieciarni trafiło ponad 45 ton szkła butelkowego i 26 ton makulatury gazetowej. Cieszy więc rosnąca świadomość ekologiczna mieszkańców i oszczędności, bo działalność punktów przynosi konkretne zyski dla mieszkańców Stalowej Woli i spółki komunalnej.
– Funkcjonowanie takich miejsc to oszczędności w portfelach mieszkańców. Koszty funkcjonowania Rupieciarni są niskie, bo odpady przywozi mieszkaniec, a to właśnie transport jest najdroższym elementem gospodarki odpadowej. Jeśli nie generują się koszty przewozu śmieci przez MZK, to w prosty sposób przekłada się to na mniejszy rachunek za odpady dla każdego mieszkańca – przekonuje prezes Anna Pasztaleniec.
Obie gminne Rupieciarnie często odwiedzane są przez stalowowolskie maluchy w ramach lekcji edukacyjnych. Nowa Rupieciarnia przy ul. COP ma swoją ścieżkę ekologiczną. Dzięki konkursom i zabawom prowadzonym podczas oglądania ścieżki, najmłodsze pokolenie stalowowolan przyswaja niezwykle ważną wiedzę – dzieci mogą dowiedzieć się dlaczego warto selekcjonować odpady. W Rupieciarni nr 2 jest także „Kącik Rzeczy Używanych”, czyli miejsce, do którego można zanieść niepotrzebne w domu, ale sprawne sprzęty oraz urządzenia i za pośrednictwem „kącika” przekazać je innym. Jak się okazuje chętnych na używane, ale sprawne przedmioty nie brakuje. Wszystko odbywa się na zasadzie bezpłatnej wymiany.







Biuletyn Informacji Publicznej
Zobacz nasz profil na facebooku